czwartek, 3 stycznia 2013

Trudna sztuka cofania

Korzystając z faktu, że leżę zmożony anginą zasypię Was dzisiaj wpisami na blogu :) 

Kolejny przypadek z soboty 29 grudnia, tym razem bardziej na wesoło, tylko potem człowiek się zastanawia czemu po nocy ma takie porysowane auto...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz