poniedziałek, 24 grudnia 2012

Z przymrużeniem oka

Już jutro Święta, dlatego też, dzisiejszy wpis zupełnie bez napinki. Na luzie, aby odetchnąć od trudów codziennej pracy. Ostatnie tygodnie zwłaszcza w Krakowie były komunikacyjnym koszmarem. Wszędzie korki, trąbienie i wygrażanie sobie pięściami przez okno. Każdy się spieszył, po choinki, po karpia, po prezenty, po... 

Dziś wigilia, czas pojednania. Wszyscy zasiądziemy wieczorem do stołów przy wigilijnej wieczerzy.

Dlatego, dzisiaj piszę posta i zamieszczam film na rozluźnienie, aby można było spuścić z tonu i trochę się uśmiechnąć zapominając o całym tym świątecznym stresie i zdenerwowaniu. Popatrzcie jak wyglądała nauka jazdy samochodem w latach 60-tych i 70-tych.

Na zakończenie składam wszystkim życzenia radości i spokoju, dużo zdrowia, abyśmy wszyscy zasiedli do stołu w gronie rodziny i przyjaciół. Kursantom życzę dużo pewności siebie i odwagi oraz oczywiście zdania egzaminów. A instruktorom, kolegom po fachu i znajomym z kursu instruktorskiego dużo cierpliwości i mądrości w przekazywaniu wiedzy oraz "dużych zdolności pedagogicznych". 

Wesołych i spokojnych świąt


piątek, 7 grudnia 2012

I kolejne wymuszenie pierwszeństwa

Tym razem wieczorową porą, przy padającym śniegu. Cóż pisać dużo nie trzeba. Wystarczy, że dostałbym na Mikołaja remont Yariski. Niestety prezent się nie udał, bo mam zbyt szybki refleks. Kursantka na dwóch pierwszych godzinach jazd, trochę się zestresowała. Podziwiam takich ludzi za ich wiarę. Wiarę w to że kursant zdąży się zatrzymać, zwłaszcza w takich warunkach.


Bezpieczeństwo jazdy krakowskim MPK

Krakowskie MPK, najnowocześniejszy tabor, świetni fachowcy, super niskie ceny... skoro już tak sarkastycznie wymieniamy to dodajmy jeszcze że bardzo bezpieczny transport. Bo przecież tylko i wyłącznie kierowca zawodowy, który wiele km po mieście przejechał wie kiedy można bezpiecznie przejechać na czerwonym świetle. Jest to świadome działanie, w końcu czerwone świeciło się jeszcze krótko, ruch był mały, więc żeby pasażerowie nie narzekali że długo jadą kierowca podjął właściwą decyzję. Jedzie dużym i ciężkim pojazdem więc z daleka go widać a w razie kolizji pasażerowie nie powinni ucierpieć. Chwała dzielnym kierowcom autobusów. Chwała im za wiedzę i doświadczenie. Trzeba być naprawdę bardzo doświadczonym aby nie narażając pasażerów świadomie łamać przepisy ruchu drogowego. W sumie przepisy powinny być traktowane raczej jako wskazówki, jak instrukcja obsługi dla mniej doświadczonych użytkowników dróg. Ci bardziej doświadczeni powinni mieć możliwość samodzielnego decydowania o tym co jest bezpieczne.

Swoją drogą zauważyliście, że w słynnym programie "Jedź bezpiecznie" TVP Kraków ani razu nie pokazano jak kierowcy MPK łamią przepisy? Ciekawe dlaczego. Przecież w Krakowie jazda na czerwonym świetle czy zielonej strzałce, zmiana pasa ruchu przez ciągłą linię itp są na porządku dziennym. Ilu z Was spotkało się z taką sytuacją?


czwartek, 6 grudnia 2012

Znowu przejście dla pieszych

Znowu i znowu to samo. Wyprzedzanie bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. Najbardziej jednak szokujący jest fakt, że manewr ten wykonuje kolejny "zawodowy" kierowca i to w dodatku kierowca karetki pogotowia. Pełen serwis, od spowodowania wypadku po transport do szpitala. Ręce opadają do samej ziemi. Żeby było jeszcze weselej, kierowca zapomniał wyłączyć szperacz który dość mocno dawał po oczach kierowców.


Wyprzedzanie bus pasem

Powoli w Krakowie rodzi się nowa świecka tradycja. Jazda pasami dla busów. Na szczęście policja zaczyna się za takich sprytnych "cfaniakuf" brać. Niestety tym razem udało się takiemu bez konsekwencji wyprzedzić eLkę, dodatkowo jako bonus zmiana pasa na przejściu dla pieszych.


Czerwone światło - wymuszenie pierwszeństwa

Dzień 4 grudnia, wieczór, spore opady śniegu, ślisko, ogólnie dość trudne warunki jak dla osoby uczącej się jeździć. W takich warunkach oczywistym jest dla większości kierowców, że trzeba uważać, że trzeba zachować szczególną uwagę, że drobna chwila nieuwagi może doprowadzić do kolizji lub wypadku...

Dla większości... ale nie dla wszystkich. Jak można skomentować zachowanie kierowcy zawodowo przewożącego ludzi w firmie Pyrzowice Express,  który świadomie i z premedytacją przejeżdża na czerwonym świetle wymuszając pierwszeństwo?


wtorek, 4 grudnia 2012

Chodzi lisek koło drogi

Żeby nie było, iż tylko narzekam i wrzucam filmy o negatywnym zabarwieniu. Otóż wczoraj, mieliśmy spotkanie z przesympatycznym rudym zwierzem. Nie powiem, że w centrum miasta bo bym skłamał ale zupełna wieś to też nie była. No była, jak "Wesele" kręcili, znaczy tego pisali. Bronowice, ul. Katowicka.

Jako podkład utwór Andrzeja Bukały - "Lisie Sprawki" z płyty "Pocztówki z Macondo"


Ci przeklęci kierowcy samochodów

Kolejny film z weekendu. Ostatnio środowiska rowerowe twardo walczą o swoje prawa. Niby dobrze, osobiście nie mam nic przeciwko rowerzystom w pełnym i dosłownym tego słowa znaczeniu. Znaczy takim którzy jeżdżą zgodnie z przepisami, rozważnie i bezpiecznie. Problem w tym, że zazwyczaj pod skrzydłami tych środowisk walczą rowerowi faszyści którzy żądają albo całkowitego zakazu jazdy samochodem na rzecz obowiązkowej jazdy rowerem albo w trochę łagodniejszej wersji domagają się respektowania ich praw oraz nadawania im kolejnych przywilejów ale bez żadnych restrykcji w przypadku łamania prawa przez nich. A prawo przez rowerzystów jest nagminnie łamane. Rowerzystów jadących zgodnie z przepisami, wliczając w to prawidłowe oświetlenie, można policzyć na palcach jednej dłoni.
Nie boję nazywać się tych ludzi rowerowymi faszystami, ponieważ dokładnie tak się zachowują. Głośno krzyczą o nadanie im praw oraz o respektowanie tych praw a potem jak gdyby nigdy nic wpadają na przejście dla pieszych przed ruszający samochód mając pretensje i żądając aby instruktor L przeczytał przepisy. Jazda na czerwonym świetle, jazda po chodniku i rozpychanie pieszych to codzienna rzeczywistość w Krakowie. Niech rzuci we mnie kamieniem rowerzysta który nawet raz nie złamał żadnego przepisu. Pogratuluję mu.

Tutaj co prawda aż tak drastycznych scen nie ma, wąska osiedlowa dróżka, starszy pan nie spieszący się nigdzie. Ale jednak rowerzysta, i to taki który ma w poważaniu przepisy. Niby sygnalizuje skręt, ale.... no dobra, zobaczcie sami.


poniedziałek, 3 grudnia 2012

Byle zdążyć

Nie tak dawno pokazałem Wam co robią ludzie byleby tylko być przed samochodem nauki jazdy. Dziś kolejny przykład. Podręcznikowy wręcz przykład wymuszenia pierwszeństwa. Swoją drogą to jest interesujące. Osobiście bałbym się wykonywać tego typu manewry przed samochodem którym kieruje osoba dopiero ucząca się jeździć. No chyba że instruktorzy nauki jazdy cieszą się aż tak ogromnym zaufaniem... Śmiem wątpić. Skrzyżowanie ul. Prandoty i Rakowickiej.