Trzy dni temu zakupiłem sobie do eLki kamerę. Rejestrator jazdy, dokładniej rzecz ujmując. Niby nic, a ciekawe rzeczy można nagrać. W przypadku wątpliwej kolizji zawsze jakiś tam dowód w sprawie, czasem może jakiś kursant będzie chciał sobie w domu obejrzeć swoją jazdę, a czasem można nagrać takie zdarzenie jak poniżej.
Jechaliśmy Alejami w stronę Podgórza. Minęliśmy Nowy Kleparz, zbliżając się do ul. Śląskiej. W tym miejscu znajduje się jedno z najniebezpieczniejszych przejść dla pieszych. Ostatnio zostało ono przebudowane i wypadków powinno być mniej, ale czy będzie? Trudno orzec patrząc na to co wyprawiają kierowcy.
Z prawej kierowca MPK postanowił zatrzymać się przed przejściem dla pieszych. Moja kursantka, albo nie zauważyła tego manewru albo nie zauważyła w ogóle przejścia dla pieszych i nie planowała się zatrzymać. Zdarza się, dopiero się uczy, w tym rola instruktora żeby zareagował i wytłumaczył co jest nie tak. Oczywiście wcisnąłem hamulec w podłogę i zatrzymałem samochód przed przejściem, tłumacząc kursantce co zrobiła źle. Piesza z lewej strony zaczęła wchodzić na przejście po czym gwałtownie się cofa przed rozpędzonym samochodem terenowym. Niestety nocna pora filmowania nie pozwoliła uwiecznić nr rejestracyjnego.
Drodzy kierowcy. Jedno z najniebezpieczniejszych zachowań na drodze. Art 26 pkt 3. Kierującemu pojazdem zabrania się: omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Pieszy który wszedł na przejście w takiej sytuacji nie ma kompletnie żadnych szans z samochodem.
Powyższe wykroczenie zagrożone jest najwyższym możliwym obecnie mandatem - 500 pln oraz maksymalną ilością punktów karnych - 10
Policja w takich sytuacjach nie słucha żadnych tłumaczeń, nie ma żadnych dyskusji ani możliwości obniżenia mandatu.
Najgorsze jest to, że nie jest to odosobniony przypadek. Wystarczy obejrzeć "Jedź bezpiecznie" w TVP Kraków. Włosy się jeżą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz