I jeszcze jeden temat rzeka w dni dzisiejszym. Wyprzedzanie bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. To jakiś dramat jest. W ciągu zaledwie czterech godzin jazd w dniu wczorajszym kilka przypadków. Wybrałem tylko trzy najlepiej widoczne. Piesi strzeżcie się bo nawet na przejściu dla pieszych nie możecie się czuć bezpieczni.
Zazwyczaj najlepsze jest tłumaczenie takiej osoby, która zostanie przez Policję zatrzymana. Ale nikogo nie wyprzedzałem/-dzałam. Przecież jechałem swoim pasem a tamtym pasem jechał inny samochód a ja nie zmieniałem pasa ruchu.
No to jeżeli ktoś ma jeszcze z tym problem ale wstydzi się przyznać. Pamiętajcie. Że zmiana pasa ruchu to zupełnie inny manewr niż wyprzedzanie i nie mają ze sobą nic wspólnego. Owszem czasem żeby kogoś wyprzedzić wcześniej trzeba zmienić pas ruchu, ale....
Wyprzedzanie to przejeżdżanie obok innego uczestnika ruchu, poruszającego się w tym samym kierunku.
No i gdzie tutaj coś pisze o zmianie pasa ruchu? Jeżeli jedziemy sowim pasem szybciej od pojazdu poruszającego się pasem obok to właśnie wykonujemy manewr wyprzedzania, który to jest zabroniony na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz