Krakowskie MPK, najnowocześniejszy tabor, świetni fachowcy, super niskie ceny... skoro już tak sarkastycznie wymieniamy to dodajmy jeszcze że bardzo bezpieczny transport. Bo przecież tylko i wyłącznie kierowca zawodowy, który wiele km po mieście przejechał wie kiedy można bezpiecznie przejechać na czerwonym świetle. Jest to świadome działanie, w końcu czerwone świeciło się jeszcze krótko, ruch był mały, więc żeby pasażerowie nie narzekali że długo jadą kierowca podjął właściwą decyzję. Jedzie dużym i ciężkim pojazdem więc z daleka go widać a w razie kolizji pasażerowie nie powinni ucierpieć. Chwała dzielnym kierowcom autobusów. Chwała im za wiedzę i doświadczenie. Trzeba być naprawdę bardzo doświadczonym aby nie narażając pasażerów świadomie łamać przepisy ruchu drogowego. W sumie przepisy powinny być traktowane raczej jako wskazówki, jak instrukcja obsługi dla mniej doświadczonych użytkowników dróg. Ci bardziej doświadczeni powinni mieć możliwość samodzielnego decydowania o tym co jest bezpieczne.
Swoją drogą zauważyliście, że w słynnym programie "Jedź bezpiecznie" TVP Kraków ani razu nie pokazano jak kierowcy MPK łamią przepisy? Ciekawe dlaczego. Przecież w Krakowie jazda na czerwonym świetle czy zielonej strzałce, zmiana pasa ruchu przez ciągłą linię itp są na porządku dziennym. Ilu z Was spotkało się z taką sytuacją?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz